Drogi panie
Ponieważ mnie pan zbanował nie mogłem odpowiedzieć na pańskim blogu.
Przyznał pan, iż ma za złe profesorowi Nowakowi fakt, że korzysta ze swojego prawa do wolności słowa. A na mają uwagę, iż taka postawa prowadzi do braku poszanowania wolności wypowiedzi napisał pan:
"Aha, może pan korzystać z wolności słowa, ale gdzie indziej. To co pan napisał dyskwalifikuje pana jako partnera w rozmowie".
Wie pan na miano partnera trzeba zasłużyć. Pan nie jest królem, które pasuje na rycerzy/partnerów, tych którzy panu odpowiadają. Ja również mam cos do powiedzenia w tym względzie.
Zgadzam się, iż nie jest pan partnerem dla rozmowy, reprezentuje pan dziwny typ charakterologiczny i przyciąga pan ludzi, którzy się w pańskie słowa wsłuchują raczej niż partnerów do rozmowy czy dyskusji. To bardziej przypomina sekty niż cośkolwiek innego. Zresztą z tymi dziwnymi kompleksami i standardami rodem ze wschodniej Europy bliżej panu do Łukaszenki czy Putina. Powodzenia.